Przez 4 miesiace jeste przydzielona do ostrej
izyb przyjec. Psychiatryczna pierwsza linia pomocy. Serce peka od ludzkich
dramatow, wurzyconych za dzwi losow, ludzi uwiezionych w sobie lub zniszczonych
przez samych siebie….i dzieci….zniedbane, zmaltretowane, wykorzystane….To sa
najgorsze sytuacje. Nie raz, nie dwa nie
moge….wychodze i patrze w niebo. Bo nie ma slow, lekarstwa, zastrzyku, pocieszenia, bo nie wiem co powiedziec,
jak pomoc. Jak pomoc matce ktora
spoznila sie na przystanek autobusu szkolnego swojej 9 letniej corczki. Dzieci
wysiadly, jej coreczka na koncu, ktos
niechcacy za szybko zamkna drzwi…przytrzasna szkolny plecak, autobus ruszyl…..Caly
szpital zamarl walczac o jej zycie. Przegralismy. Plakali wszyscy. Co powiedziec rodzicom, co psychiatra pomoze…a
co z dziecmi ktore byly swiadkami tego wypadku…nasza niemoc wobec takich
sytuacji jest paralizujaca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz