piątek, 9 grudnia 2016

Grudzień.

Widok z okna

Grudzień. Swieta. Oczekiwanie. I przygotowania. I Rodzina i snieg. I wszystko razem. Moj ulubiony miesiac, moj ulubiony czas. Z jednej strony odliczam dni do Swiat, z drugiej strony, wcale mi sie nie spieszy. Oby grudzien trwal tak dlugo jak tylko sie da!  Grudzień powital nas w tym roku jak na grudzień przystalo, prawdziwa zima. Bardzo prawdziwa. Zasypalo nas przez noc, a w nastepny dzien zamkieto szkoly, bo wiekszosc drog byla wciaz nieprzejezdna. Z Victorkiem oczywiscie ruszylismy w sniegowa akcje. Mielismy juz wiec naszego pierwszego w tym sezonie balwana, ktory w miedzyczasie juz przeszed to roztopionej balwaniej historii.

Przygotowania do Swiat juz rozpoczete. Choinka w tym roku....własnoręcznie ścięta. Przezycie fantastyczne (choc nie obylo sie bez lez, ale o tym za chwile). Pojechalismy na farme choinek. Moglismy sobie pochodzi, obejrzec drzewka, sami wybrac, powdychac zapach iglastych drzewek i nacieszyc sie widokami okolicznych gorek w ten sloneczny choc mrozny dzien. No i samemu ściac drzewko. Victor byl bardzo przejety niesieniem piły. Choinka dojechala do domu, slicznie ubrana i prezentuje sie wspanial. Wiem, że to dość wcześnie, ale my lubimy cieszyc sie nia dlugo, oczekujac na Święta.  Mieszkanie udekorowane, kartki wyslane dzis rano - najwazniejsze te do Europy, zeby doszly na czas. Paczka z drobnymi prezentami dla Rodzicow I Puchatkwej Rodziny (mojej malej i jedynej i najlepszej siostry) wyslana.

Elf rowniez powrocil, juz po raz trzeci. Szal na Elfa opanowal Ameryke przed paroma laty, na podstawie ksiazeczki “Elf z półki” ("Elf on the shelf") i wciaz trwa. Elf to mała postac w czerwonym kombinezonie i długiej czapce z pomponem podobnej do czapki św. Mikołaja. Każde dziecko ma swojego elfa, który codziennie obserwuje je z ukrycia, najczęściej z jakiejś półki. Wieczorem, kiedy dziecko pójdzie już spać, elf udaje się na biegun północny, do św. Mikołaja, i zdaje mu raport. Na tej podstawie św. Mikołaj decyduje potem, które dzieci zasługują na present, a które nie. Najwieksza tajemnica Elfa jest oprocz faktu, ze widzi i wie wszystko, nawet co sie dzieje poza jego zasiegiem wzroku, to to, ze nie mozna go dotknc. Wtedy straci moc i kontakt ze św. Mikołaj. Dlatego wlasnie preferuje siadac na wysokich półkach, choc nie tylko (fantazja nie zna granic J). 24 grudnia Elf odlatuje na ostatnia rozmowienie sie ze św. Mikołajem i powraca dopiero 1 grudnia nastepnego Roku. A wiec nasze poranki zaczynaja sie od poszukiwania Elfa, ktory co noc leci do św. Mikołaja, a powraca wczesnym rankiem, najczesciej na inne miejsce w domu, a potem przychodzi pora na “okienko” w kalendarzu adventowym. No i jak tu nie lubiec grudnia!
Na nadchodzacy weekend: wielki plan “ciasteczkowy”.  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz